piątek, 20 grudnia 2013

"Ride"

 "I'm tired of feeling like I'm f-ck crazy
  I'm tired of driving 'till I see stars in my eyes
  I look up to hear myself saying,
  Baby, too much I strive, I just ride.

  I hear the birds on the summer breeze, I drive fast
  I am alone in the night
  Been tryin' hard not to get into trouble, but I
  I've got a war in my mind
  I just ride."*

 Taka byłam, zanim poznałam Pana. Zanim obrócił moje życie o 180%. Nadał mu cel, sens i właściwy kierunek, bo dotąd gnałam na oślep.
Gdyby można było mnie wtedy nazwać jednym słowem, byłaby to "Wolność". Wolność, której nie umiałam używać. Wolność, którą się zachłysnęłam. Wolność, która o mało mnie nie zniszczyła..
 Taką poznał mnie Pan zagubioną w bezmiarze możliwości, poranioną, zatraconą w pustce.
 Było to trzy miesiące temu. Kiedy mówiłam znajomym kogo poznałam i w jaką relacje ( z ciekawości) wchodzę, śmiali się, nie wierzyli. Bycie suką było wówczas totalnym zaprzeczeniem mojego ja. Tzn, może i byłam suką, ale w zupełnie innym tego słowa znaczeniu.. Wszyscy z zaciekawieniem patrzyli jak długo wytrzymam. Po miesiącu ciekawość ustąpiła miejsca zdziwieniu. Sama nie uwierzyłabym, że tam gdzie szukałam przelotnej zabawy odnajde sens swojego życia..
 I oto ja- "uosobienie wolności" czekam w domu na swego Pana. Czekam.. łańcuchem przykuta do ściany. A tak bardzo przez całe życie bałam się kajdanów, ograniczeń. Ale nie czuję lęku. Wiem, że należę do swojego Pana. Wiem, że wróci. Ufam Mu tak bardzo. Ten łańcuch wbrew pozorom daje mi poczucie bezpieczeństwa.. Bo chroni mnie przed samą sobą.

* Lana Del Rey "Ride"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz