sobota, 21 grudnia 2013

On



He... No to sie wydalo ze normalny nie jestem, a moze nie jestesmy... Coz w totalnym oddaniu i zaufaniu oboje znajdujemy potworna rozkosz bliskosci. Oczywiscie caly czas uwazam ze bdsm jest dla wszystkich, oczywiscie nie mowie ze w skli w jakiej my w to w chodzimy, bo to pewnie poza normalnoscia, z obu stron, ale nie wiem czy w normalnosci da sie znalezc tyle milosci i rozkoszy, nawet nie fizycznej ale czysto emocjonalnej... Dziekuje mojej najwspanialszej na swiecie suni za zaufanie jakim mnie darzy i oddanie ktore mi daje.
Dzis Pan ma ciezki dzien, psiaczek swoja slodycza z rana doprowadzil mnie do stanu gdzie milosc i uwielbienie powoduja ze neurony w glowoe wariuja a uczucie wrecz boli... szczegolnie boli ze rozjezdzamy sie do swoich rodzin na swieta, a dla mnie dzien bez jej zapachu to koszmar.
Psiak rano wstal, poglaskal mnie, wyprzytulal, powiedzial zebym sobie spal bo musi cos zalatwic na miescie, probowalem zaglaskany protestowac ze jade z nia, ale sie uparla ze jestem niewyspany i sama wszystko ogarnie.. Spalem, szykujac sie, przychodzila mnie poglaskac i pocalowac... Obudzilem sie pozno, wstalem, patrze psiaka nie ma, na telefonie sms z duza iloscia milosci i buziakow, na stole sniadanie...  Jak tu nie wybaczac... To jest bezwzglednie najcudowniejsza kobieta na swiecie w pelnym tego slowa znaczeniu. Zalujcie ze nigdy nie dowiecie sie jak jest cudowna i kosmiczna... No moze odrobine z postow. Sleep well.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz