niedziela, 22 grudnia 2013

"..mocno tak.."

 Właśnie skończyłam ubierać choinkę. Niby święta, niby wesoło, a jednak tak pusto.. 
Na poprawę humoru sciągam spodnie przed lustrem. Wypinam się i czytam po raz n-ty życzenia od Pana: " Wesołych Świąt mój psie" i serducho;) Mój Pan zdecydowanie nie jest szablonowy. Ucięłam dla tego związku swoje imprezowe życie. A jednak w Jego niewoli jest mi zdecydowanie ciekawiej, głębiej..
 "Wokół mnie gorąco, bezpiecznie,
  Słońce topi serce bajecznie.
  Uwielbiam cały świat za dobre słowo.
  Ubóstwiam Ciebie tak kolorowo.."
 Mam do siebie żal. Żal o to, że gdy obudził mnie w noc przed wyjazdem poleceniem: " dojdź, psie!", po raz pierwszy powiedzialam: "nie". Byłam zaspana, byłam zła na siebie, na Niego, może na los, że za chwilę się oddalę, już zaczęłam się oddalać.. On wszystko czuje. Nie uciekam dlatego, że go nie kocham, ale właśnie dlatego, iż kocham Go zbyt mocno. Tak bardzo cierpię, gdy się rozstajemy, że muszę się przed tym "opancerzyć". Przepraszam Cię Panie i błagam o zrozumienie. Wiem, że wiele potrafisz pojąć. Daj mi tylko czas na walkę samej ze sobą, na wyrzucenie z siebie tchórza.
Będzie dobrze. Będzie lepiej. Tylko, proszę, miej mnie Panie na oku..
 "..Zaopiekuj się mną,
  Nawet gdy nie będę chcial.
  Zaopiekuj się mną
  Mocno tak."*

* "Zaopiekuj się mną" Rezerwat


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz